Z nastoletnich lat po pracy jako modelka i epizodystka została mi tendencja do bycia na diecie. Kiedyś było to więcej wyrzeczeń niż przyjemności. Teraz dieta jest przeze mnie utożsamiana ze stanem równowagi. I tak jedząc coś co jest zdrowe jem nie tylko właściwie, ale i w sposób gwarantujący mi smukłość sylwetki.
Mam swoje ulubione „myki”. Mimo, iż jem bardzo regularnie to zdarzają się zebrania czy spotkania, które nie pozwalają mi na regularność. Zawsze potem kiedy jestem głodna na maxa zaczynam od praktycznie samych warzyw polanych jedynie olejem z awokado, lnianym lub oliwą. Pomaga to nie napchać się kaloriami w szybkim tempie. Realnie nie potrzebujemy wiele, ale jedzą szybko przejadamy się, a informacja do naszego mózgu: „stop! stop! już nic się tu nie zmieści” trafia po posiłku (bo po około 20 minutach). W tym czasie jedzą sałatkę lub chrupiąc warzywa objętościowo dostarczymy sobie sporą dawkę jedzenia, a i w cenne składniki odżywcze owocną. Po sporem misce sałatki już wiemy, że niewiele więcej do szczęścia potrzebujemy.
Istota dobrego tłuszczu
No właśnie olej, oliwa, żeby wartościowe witaminy mogły się rozpuścić. Ale nie tylko, dlatego ważny jest tłuszcz, a co istotniejsze jakość tego tłuszczu. Ze wszystkich składników pożywienia nie kto inny jak właśnie tłuszcz jest najwydajniejszy energetycznie, a zarazem najcenniejszy. Ma on moc energetyczną dwa razy większą od węglowodanów czy białek. Każda komórka ciała otoczona jest tłuszczową otoczką. Dzięki temu możemy m.in. sprawnie myśleć.
Co ciekawe tłuszcz w odróżnieniu od innych substancji z jelit nie trafia od razu do krwi! Jest to spowodowane tym, że tłuszcz nie jest rozpuszczalny w wodzie. Dlatego do akcji wkracza układ limfatyczny, którego naczynia łączą się w jeden szeroki przewód właśnie w jelicie cienkim. Jego zadaniem jest zebranie całego strawionego tłuszczu. Następnie jest transportowany do serca. Wniosek z tego prosty. Zarówno tani olej jak i drogocenna oliwa trafiają równo do serca. Nikt serca nie ostrzegł, że tani olej robi więcej szkody niż pożytku i że wcale nie jest miłym gościem.Co gorsza tłuszcz w przeciwieństwie do swoich kolegów nie trafia do wątroby, gdzie mógłby zostać poddany detoksykacji. Z całym impetem natomiast bombarduje nasze wrażliwe serca. Do detoksykacji może dojść dopiero po przepompowaniu przez serce.
Wydając kilka groszy więcej na dobrą oliwę EXTRA VERGINE mamy szansę na kojącą kąpiel dla naszego serca i naczyń krwionośnych. Po co? Bo ochroni nas to przed miażdżycą, chorobą Alzheimera oraz niektórymi schorzeniami oczu. Badania wykazują również, że spożywanie wartościowych olei i oliwy zapobiega stanom zapalnym, nowotworom. A dla tych, którzy marzą o schudnięciu pokrzepiająca nowina, iż oliwa walczy z niepożądanymi fałdkami, pamiętajmy jednak o ilości tłuszczu w naszej diecie. Oliwa sprawia, że niewykorzystane węglowodany nie przeistaczają się w tłuszcz. Oliwę również bardzo lubią nasze bakterie jelitowe, a więc to jak pracują nasze jelita również zależy od jakości tłuszczu, który spożywamy. Dbajmy o naszą florę bakteryjną, gdyż to ona zapewnia nam równowagę, a więc zdrowie i witalność.
Bezmięsna sałatka gyros
(bezglutenowe, wegańskie, bez pieczenia)
Składniki:
warzywa: 1/2 główki kapusty pekińskiej
czerwona cebula
1 papryka czerwona
garść pomidorków koktajlowych
6 ogórków konserwowych
1/2 słoiczka kukurydzy
250 g boczniaków
2 łyżeczki przyprawy gyros
2 łyżki oleju rzepakowego
sos:
po 50 g biomajonezu wegańskiego i bioketchupu (można więcej jeśli lubisz tłustsze)
Przygotowanie:
Cebulę, ogórki, paprykę pokroić w kostkę. Kukurydzę odcedzić z zalewy. Kapustę posiekać w piórka. Boczniaki drobno pokroić, posypać przyprawą, dokładnie wymieszać. Odstawiamy na chwilę. Rozgrzać olej na patelni i przełożyć boczniaki. Podsmażać przez około 10 minut, do miękkości, mieszając. Po usmażeniu przełożyć do miski. Przygotować sos mieszając dokładnie ketchup z majonezem. Na boczniaki równomiernie rozłożyć cebulkę, następnie ogórki, kukurydzę, paprykę. Rozsmarować jednolitą warstwą sos, aby przykrył wszystkie składniki. Następnie przełożyć kapustę pekińską i na wierzchu rozrzucić plasterki pomidorków. Odstawić do lodówki, najlepiej smakuje po kilku godzinach
Smacznego! 😉
Bibliografia:
Cicha władza mikrobów – Alanna Collen
Dobre bakterie – Robynne Chutkan
David Servan-Schreiber „Antyrak. Nowy styl życia”
Antyrak: nowy styl życia- David Servan-Schreiber
Historia wewnętrzna- Giulia Enders
