Zauważalnym wszem i wobec przedświąteczny szał. Da się go poczuć, zobaczyć i znielubić. Jak co roku stajemy przed ważnymi dla nas wyborami. Jak ubrać choinkę, jakie kupić prezenty, jak wystroić dom, co przygotować na stół. To wybory ważne z punkty widzenia naszego zdrowia oraz zdrowia naszej planety.

Szczęśliwe szaleństwo
Nie ma czegoś takiego. To oksymoron. Święta to czas błogiej refleksji nad sobą, życiem, czasem. Czyżby? Zestawmy to z rzeczywistością? Czym są dla Ciebie święta?
Jeszcze tylko tydzień, a tu prezenty niekupione, okna nie umyte, cała reszta też jakoś kuleje. O zakupy zrobione! A nie jednak wszystko wyjedzone. Brzmi znajomo?
W momencie, gdy święta powinny nieść radość, ukojenie i rodzinną niczym niezakłóconą aurę u nas jeden stres goni drugi. To wszystko jest trudne do pogodzenia. Charakter perfekcjonisty, idealnego gospodarza, a jednocześnie żądnego odpoczynku człowieka.
Ustrojony czy „przysłoniony”?
Dobrze jest zachować umiar. Im bardziej minimalistycznie będzie w Twoim domu tym mniej będziesz musiał odgruzować, aby posprzątać. Również tym więcej plastiku przybywa, najprawdopodobniej, a wszędzie wokół tylko dodatkowa warstwa kurzu do pozbycia. A po świętach gromadzimy rupiecie do walania się we wszystkich możliwych zakamarkach.
Ważne, aby zrobić gruntowne porządki, ale nie zostawiaj ich na ostatnią chwilę kiedy przyjdzie milion innych rzeczy również do zrobienia „na wczoraj”. Nie bądź pedantem, to służy Twojej psychice… Pozwól sobie na delikatny nieład, on wprowadza ważny element swobody i równowagi w Twoim życiu.
Minimalizm to klucz do prawdziwej perfekcji! Spróbujmy samodzielnie zrobić ozdoby i to w dodatku z najbliższymi. Nic tak nie cieszy dzieci jak przygotowania, w których realnie uczestniczą, każdy lubi być potrzebnym. Zamiast jeździć po sklepach, wystawać w kolejkach można miło spędzić czas w domu prawdziwie nastrajając się do świąt. Po co nam Chińskie pierdółki kiedy sami mamy sprawne ręce. Zróbmy aniołki z masy solnej, kartki świąteczne, gwiazdki z tektury, suszone pomarańcze czy pierniki na choinkę!
Ja w tym roku robiłam z dziećmi w szkole i przedszkolu kartki świąteczne oraz ozdoby z masy solnej. Nie wiem kto lepiej się bawił, ja czy dzieci. Jedno jest pewne to niesamowicie wciągające i wspaniałe doświadczenie! Moja Mama również sama zrobiła kartki dla najbliższych, to dowód na to, że zapracowana kobieta może i chce znaleźć odskocznię od „gotowców”, które często rządzą naszym życiem.


„Święte” 12 potraw
Nie oszukuj się nie zjecie wszystkiego co zamierzasz kupić i zrobić. Oczywiście ważne, żeby wszystkiego było pod dostatkiem, jednak wszystko z głową! Zastanów się, które święto, uroczystość w swoim życiu przygotowujesz? Na pewno umiesz oszacować ile czego zrobić, aby później nie marnować. To straszne jak niszczymy jedzenie, dzieci również go przez to nie szanują. Bądźmy dla nich przykładem! To od nich zależy wygląd Świata!
Nie- hummus z cieciorki
Tak! Niby hummus, ale niezupełnie, tradycyjny robi się z pastą sezamową, moja Mama jest uczulona więc robimy innowację 😉
(bezglutenowe, wegańskie, bez pieczenia)

Składniki:
pęczek pietruszki
pęczek koperku
200 g ugotowanej ciecierzycy
garstka glonów
łyżeczka soli
3 ząbki czosnku
szczypta majeranku i bazylii
4 łyżki oliwy z oliwek
szczypta chili

Przygotowanie:
Ciecierzycę zalać wodą na noc, rano w świeżej wodzie gotować razem z glonami i łyżeczką soli do miękkości. Wodę z ciecierzycy odlać, a cieciorkę zmiksować z resztą składników. Zajadać z ulubionym pieczywem, my najbardziej lubimy z tym!
