Równowaga psychiczna

W czasach pośpiechu, gonitwy i ciągłej plątaniny myśli, trudno znaleźć nam czas dla siebie, tak naprawdę. Co mam na myśli? Ile razy dziennie/ tygodniowo- siadasz, wyciszasz umysł. W oderwaniu od wszystkiego, co trudne, skomplikowane i stresujące.

Jak często myślisz nad tym dokąd zmierzasz. Jakie masz pragnienia, za co jesteś wdzięczny światu, Bogu lub w cokolwiek wierzysz. Może po prostu samemu sobie. Ile czasu spędzasz na celebrowaniu chwil w spokoju. Nie martwiąc się, że zaraz będziesz dalej pędził z wirem czasu.

Zerwanie więzi z własnym „Ja” prowadzi do całkowitej zachwiania równowagi w twoim życiu. Nie bez powodu mamy tak wysoki wskaźnik osób z uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym. Dysharmonia następuje, gdy żyjemy w oderwaniu względem pierwotnych potrzeb, względem natury.

Jeśli opierasz swoje zdrowie na diecie, liczeniu kalorii i ciężkich treningach. Nie wsłuchując się w swój organizm. Powierzając swoje życie trenerom i gotowej diecie w pudełkach- nie jesteś w stanie żyć pełnią życia. Cieszyć się nim, bawić, smakować. Gubimy się w natłoku wskazówek dietetycznych i wszelkich porad. W czym tkwi sęk? To nie „pełny brzuch” sprawi, że będziesz szczęśliwy. Natomiast dobroć wypływająca z serca- względem siebie i innych.

Jak to jest z nami i naszymi pragnieniami? Jeśli już zastanawiamy się nad tym czego chcemy od życia, to czy realnie, konsekwentnie to realizujemy? Czy próbujemy zadowolić wszystkich tylko nie siebie? …jak można dzielić się szczęściem, rozprzestrzeniać je samemu czując się stłamszonym i zamkniętym?

Pomyśl w pierwszej kolejności o sobie, to nie egoizm to miłość do własnego „Ja” i daleko jej do próżności. Bądź niezależny, samodzielny, rozwijaj się i… czuj dumę! Z tego co osiągnąłeś, czego się podjąłeś, ze swojej determinacji, siły. Co więcej zdaj sobie sprawę, że nie wszystko od Ciebie zależy. Nie załamuj się, gdy idzie nie po twojej myśli, to jest próżność, niemożność zniesienia porażki, która jest wpisana w nasze życie.