XXI wiek to czas nie tylko ogromnego postępu technologicznego, ale również czas chorób cywilizacyjnych, a w tym epidemii czy jak to określają niektórzy naukowcy „pandemii”. Kiedyś ludzie jedli to co przynosiło im życie i okoliczności, dziś mamy nieograniczony wybór wszystkiego. Mając wszystko jesteśmy bezradni i przytłoczeni przez owo wszystko. Nie potrafimy cieszyć się tym co jemy. Czujemy się ciężko, ospale, bądź po prostu źle. Coraz częściej mamy problemy żołądkowo- jelitowe.
Również nie byłam wyjątkiem, inspirację do napisania przeze mnie serii postów „dbaj o jelita” i samą koncepcję, która mnie olśniła znalazłam w książce „Dobre bakterie” Robynne Chutkan i to dzięki niej oraz mojemu profesorowi mikrobiologii zawdzięczam ruszenie tropem mikrobiomu. Dziś po wcieleniu w życie programu mającego na celu zwiększenie bioróżnorodności biomu wewnątrz organizmu odkryłam kolejne dzieło tej samej autorki „Zdrowa lekkość brzucha”. Wspaniale uzupełnia bazę informacji do serii „dbaj o jelita” i chcąc nie chcąc powstaje kolejny post :).
„Jesteśmy tym co jedzą nasze bakterie”
Faktycznie, wszystko kręci się wokół naszego mikrobiomu, czyli żyjątek wewnątrz naszego organizmu, które zasiedlają nas w 90%. Innymi słowy człowieka w człowieku jest jedynie 10%. „Dorośli lubią liczby”, więc myślę, że te liczby mówią same za siebie. Tak jak pisałam 60% mikroflory znajduje się wewnątrz naszych jelit, nie bez powodu jelita są centrum naszego ciała. To one, a raczej bakterie w nich zawarte odpowiadają w dużej mierze za naszą odporność, samopoczucie oraz zachcianki, a także wiele innych.
Czego bezwzględnie nie lubi nasz mikrobiom? Zdecydowanie alkoholu, umiar umiarem, ale dla bakterii jelitowych alkohol jest czymś co je zabija, a stety niestety, żyć zdrowo i komfortowo bez nich nie ma szans! Nr dwa to cukier, owszem odczuwamy potrzebę cukru, poprawka to bakterie ją odczuwają, a nami tylko pociągają za sznureczki niczym marionetkami w teatrze, ale to gatunek bakterii przez nas niechciany. Pożyteczne i pożądane przez nas bakterie nie chcą cukru, chcą kiszonek, strączków, warzyw, zbóż, owoców i nasion.
Pandemia otyłości
Mówiłam o tym skrótowo we wczorajszej relacji live. Na przełomie XX i XXI wieku ludzie na świecie zaczęli ograniczać cukier i tłuszcz, co się wówczas stało? Nie ograniczyli epidemii otyłości, skutkowało to trzykrotnym zwiększeniem masy ciała. Jak to możliwe? Samo zmniejszenie cukru i tłuszczu nie wystarczył. W diecie zadziało się coś jeszcze. W stosunku do człowiek prehistorycznego zjadamy dziesięciokrotnie mniej błonnika! To stanowi podstawowy skutek przyrostu masy. Badania mówią, że nawet ludzie jedzący dużo tłuszczu, ale nadrabiający w swojej diecie ilość błonnika, nie są otyli, utrzymują właściwą masę ciała. Może więc czas uśmiechnąć się do warzyw, zbóż i strączków?
Kolejnym elementem, którego może nie lubić nasz mikrobiom jest gluten. Może, aczkolwiek nie musi, jednak gluten nas obciąża, dla ludzi prehistorycznych pszenica i żyto były największym skarbem. Jednak my i nasza wysoce przetworzona, tłusta i obciążająca dieta sprawiły, że tak naprawdę wszystko co na co dzień jemy sprawia, że czujemy dyskomfort. Dlatego warto zrobić test prowokacyjny. Wprowadzić zdrową dietę, bez chemii, cukru. Sprawdzić po czasie samopoczucie, jeśli dalej coś jest nie tak należałoby zrobić testy na nietolerancję glutenu lub po prostu go odstawić na jakiś czas i dalej obserwować nasz stan zdrowia.
Nico rozbudowany opis jak zawalczyć o „Zdrową lekkość brzucha” już w kolejnych postach. Póki co lekka i bezglutenowa tarta, idealna na imprezę, w końcu weekend już tuż tuż!
Tarta a’la pizza

(wegańskie, bezglutenowe)
Składniki na tartę o średnicy 17 cm lub 10 muffinek:
Spód:
130 g mąki jaglanej
50 g płatków owsianych bezglutenowych
50 g mąki z amarantusa
70 ml oleju z pestek winogron
1/2 łyżeczki soli himalajskiej
1 łyżeczka soku z cytryny
8 łyżek zimnej wody
2 łyżki mąki z tapioki
Nadzienie:
3 pieczarki
mała butelka soku pomidorowego
2 cebule
czerwona papryka
garść rukoli
szczypta pieprzu, imbiru, chili
pół łyżeczki kurkumy, cynamonu, soli
olej kokosowy do smażenia
Przygotowanie:
Wszystkie składniki zagniatam w jednolitą masę. Dodać 4 łyżki zimnej wody. Wszystkie składniki zagniatam w jednolitą masę. Formę na tartę wykładam papierem do pieczenia, wyklejam ciastem i wkładam do lodówki na ok. 30 min. Ochłodzony spód wkładam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na ok. 15 min. Upieczony wyciągam z piekarnika i pozostawiam do ostudzenia.
Bibliografia:
Cicha władza mikrobów – Alanna Collen
Dobre bakterie – Robynne Chutkan
Zdrowa lekkość brzucha – Robynne Chutkan