Kiedy jest tak gorąco nikomu nie chce się zbytnio jeść, a już na pewno nie gorącego obiadu, który po chwili się na nas „wylewa”. My w tym okresie jemy pasztety na zimno z pastami i i świeżymi warzywami, sałatki, bezserniki, lody własnej roboty i oczywiście kulki mocy, których już niewielka ilość starczy, aby pobudzić mózg do pracy.
Power w orzechach!
Dziś na „językach” orzechy, czyli wartościowe źródło białka i tłuszczu. Najlepiej przyswajalne są wcześniej namoczone lub zmiksowane w koktajlach. Oczywiście poddawanie ich obróbce cieplnej zabija część wartości, jednak ja nie wyobrażam sobie migdałów czy pestek dyni bez prażenia 😉 Po tym procesie od razu nabierają wyrazu! Także nie dajmy się zwariować.
Otłuszczanie czy odtłuszczanie?
Orzechy, mimo dużej ilości tłuszczu są doskonałym pokarmem chroniącym nasze tętnice i zapobiegającym gromadzenie się tłuszczu na ich ściankach. Kiedy się rodzimy mamy drożne, elastyczne i perfekcyjnie czyste tętnice. Jednak na skutek złego trybu życia, zwłaszcza diety szybko przeradzają się w zapchane i otłuszczone uniemożliwiając przepływ krwi do mózgu, serca i poszczególnych tkanek ciała. Powodując między innymi chorobę wieńcową, miażdżycę naczyń, zawał serca lub udar mózgu. Aby się przed tym ustrzec warto jeść zdrowe nienasycone kwasy tłuszczowe. Poza orzechami są one również w rybach i owocach morza. Zapewnienie organizmowi kwasów omega- 3 to podstawa sukcesu.
Jak wiele? Nie dużo, a często, bo najlepiej pięć razy w tygodniu. Wtedy ryzyko chorób serca maleje o połowę. Badacze określają limit 30- 55 g orzechów dziennie w zależności od masy ciała. Najlepiej zachować dolną granicę.
Orzechy działają kojąco dla naszych tętnic nie tylko dzięki nienasyconym kwasom tłuszczowym, ale także przez bogactwo błonnika. Ten sam błonnik chroni nas przed zaparciami. Orzechy zapobiegają również prze kamicą żółciową, dzięki dużej zawartości białka.
Jeśli chodzi o cholesterol to szczególnie cenne są orzechy włoskie i migdały. Zawierają tłuszcze jednonienasycone oraz niweczą oksydację złego cholesterolu LDL.
Kopalnia składników odżywczych
Orzechy są również świetnymi antyoksydantami, nie pomijając witaminy E. Zawierają również selen zwłaszcza orzechy brazylijskie, który działa jak „pigułka szczęścia”.
Nie brakuje im także kwasu elagowego, którego najwięcej jest w orzechach włoskich. Sprawia, że tętnic są chronione przed złym cholesterolem. Te właściwości wpływają również na pomocniczość orzechów w profilaktyce i zapobieganiu nowotworom.
Badania wykazują również, iż osoby jedzące orzechy są wolne od nadwagi. Jednak pamiętając, że są one bardzo kaloryczne oraz mogą działać alergizująco. Nawet osoby nieuczulone na orzechy muszą uważać, gdyż objadanie się nimi może prowadzić do powstania uczuleń. Również osoby zmagające się z opryszczką muszą bardzo uważać, gdyż orzechy zawierają argininę, która aktywuje do działania wirus opryszczki.
Zarówno orzechy, jak i owoce, warzywa zielone i strączkowe zawierają duże ilości boru. Sprawiają one, że czynności bioelektryczne mózgu zostają pobudzone. Niedobór boru skutkuje ograniczoną sprawnością umysłową, a więc wolniejszym i mniej efektywnym tempem pracy.
Wniosek jest jeden, należy jeść orzechy często i w małych ilościach, wtedy posłuży nam ich dobroczynna moc!
Włoskie kulki mocy
(wegańskie, bezglutenowe, bez pieczenia)
Składniki:
100 g orzechów włoskich
50 g gorzkiej czekolady
kropla olejku migdałowego
garść płatków jaglanych
garść daktyli
kokos lub mak do obtoczenia
łyżeczka cynamonu
łyżka kakao lub karobu
szczypta soli
Przygotowanie:
Daktyle i czekoladę umieścić w szklance i zalać je wrzątkiem minimalnie ponad ich powierzchnie. Odstawić na 15 minut. W wysokim naczyniu umieścić resztę składników. Migdały można podpiec, aby kulki były bardziej charakterne. Do miski wlać zawartość szklanki i zmiksować na gładko. Mokrymi dłońmi formować małe kulki i obtaczać w maku lub wiórkach kokosowych. Schłodzić w lodowce i gotowe! Smacznego 😉
Bibliografia:
Apteka żywności- Carper Jean
Żywność twój cudowny lek- Carper Jean
